Gdy potężny Czarownik daje Ci zadanie – nie możesz odmówić

Robert Noble i Carlos Castaneda

Nie każda książka powstaje z ambicji. Nie każda z potrzeby „tworzenia”.„Nagual Julian” powstał z czegoś głębszego. Z wewnętrznej Ciszy. Z Mocy. Z mojego SercaTo właśnie Serce było tym, co zadecydowało, że mogłem przekazać tę wiedzę. Bo to nie miała być książka tylko o mnie. To miała być książka o Nagualu i świecie Czarowników. O wiedzy jaką reprezentują. A to oznaczało ogromną odpowiedzialność. Wiedziałem, że muszę dać z siebie wszystko, skoro Nagual twierdził, że jestem na to gotowy to musiał mieć rację, nawet jeśli jeszcze wtedy tego nie czułem. Ciągle uważałem, że czegoś mi brakuje, nie wierzyłem, że jestem w stanie sprostać tak doniosłemu zadaniu. Potrzebowałem Mocy, nieskazitelności i lat rygorystycznych treningów, by móc udźwignąć ten przekaz i nie zdeformować go po drodze. I kiedy dojrzałem, Julian zlecił mi to zadanie w śnieniuTo było jasne, wyraźne i poruszające. Nie miałem wątpliwości – musiałem to zrobić, momentem w którym zdecydowałem się podjąć tego zadania było pojawienie się Carlosa Castanedy. W tym wyjątkowym śnieniu, gdy pojawił się na zaproszenie Juliana. Carlos Castaneda – był uśmiechnięty, pewny, spokojny a jednocześnie pełen Mocy.

Zadał mi tylko jedno pytanie:
– Jesteś Wojownikiem?
Wiedział,  jak mnie zmotywować. Nie mogłem się cofnąć i zburzyć to na co pracowałem latami.

Zacząłem pisać – ale po czasie straciłem impet. Pojawiły się chwilowe wątpliwości. Czy udźwignę temat? Czy zdołam oddać intymność tej drogi, nie robiąc z niej jakiejś dziwnej historii do opowiadania? I właśnie wtedy Julian przygotował plan z Olindą. Czarownica w subtelny sposób wzbudziła we mnie wewnętrzną iskręByła piękna, silna, pełna życia – i miała rzekomo napisać książkę o mnie i Cris. Pojawiła się we mnie nuta rywalizacji i chęć dokończenia mojego projektu za wszelką cenę. Ten bodziec sprawił, że odzyskałem połączenie z przekazem. Zacząłem pisać od nowa – z głębi, z odwagi i z gotowości, by odsłonić zarówno świat Czarowników jak i siebie samegoOlinda miała spełnić tylko jedną rolę: przypomnieć mi, że to zadanie jest większe niż ja sam.

I że nie chodzi o to, by opowiedzieć wszystko, to zadanie jest niewykonalne – ale by być autentycznym. Nawet w tym, co najintymniejsze.

Dlatego drodzy Czytelnicy Nagual Julian to nie jest zwykła książka. To przekaz Mocy, który powstał dzięki Śnieniu grupy Czarowników. To skutek mojej przemiany dzięki morderczym praktykom i szlifowaniu nieskazitelności. Bym mógł powiedzieć Wam o tym co skrywałem latami. Byście Wy również mogli wejść na ścieżkę Wojownika. 

Ja byłem gotowy, by ją napisać. Teraz Ty musisz być gotowy, by po nią sięgnąć. I nie tylko przeczytać. Ale otworzyć się na to, co może w Tobie poruszyć.

Bo to nie jest książka do poduszki, chociaż polecam kłaść ją blisko siebie gdy zasypiamy. To książka, która – jeśli pozwolisz – może coś w Tobie obudzić.

Z Serca,

Robert Noble

 

guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze.
Anna
Anna
28 dni temu

Książka Nagual Julian, jest dla mnie wyjątkową książką. Dziękuję Tobie Robert i gratuluję ze w tak wspaniały i nieskazitelny sposób wykonałeś zadanie od wielkiego Czarownika jakim jest Nagual Julian. Dzięki Tobie my czytelnicy możemy dowiedzieć się jak mozna stać się Wojownikiem .Uchyliles nam rąbka tajemnicy o wiedzy Czarowników 🙏❤